Stan prawny na: 01.02.2007 r.
Jednym z najczęściej dyskutowanych tematów związanych z funkcjonowaniem Internetu jest wyznaczenie ram prawnych posługiwania się adresami internetowymi, nazywanymi powszechnie domenami internetowymi. Niniejszy artykuł ma zatem na celu określenie niebezpieczeństw związanych z rejestracją domeny internetowej oraz przybliżenie systemów ochrony, z jakiej może korzystać podmiot, którego prawa zostały naruszone, ale także scharakteryzowanie samego pojęcia domeny internetowej, zasad ich rejestracji oraz alternatywnych sposobów rozwiązywania powstających na ich tle konfliktów.
1. Domena internetowa – pojęcie i rodzaje
Rozważania należy zacząć od wyjaśnienia pojęcia samego Internetu. Zatem jest to największy na świecie system powiązanych ze sobą sieci komputerowych, do których podłączonych jest kilka milionów tzw. nadrzędnych komputerów (hostów). Na nadrzędny komputer składa się kilka lub kilkanaście komputerów funkcjonujących na określonym terenie i podłączonych do wspólnej lokalnej sieci komputerowej. Sieci lokalne są połączone ze sobą w sieć miejską, te z kolei w tzw. szkieletową sieć krajową, natomiast te ostatnie tworzą gigantyczną sieć światową[1].
Aby była możliwa komunikacja między poszczególnymi komputerami różnych sieci, musi być zapewniona ich jednoznaczna identyfikacja. W tym celu każdy komputer podłączony do Internetu posiada niepowtarzalny numeryczny adres IP (Internet Protocol)[2], pozwalający w wyraźny sposób określić komputer w sieci. Adres ten stanowi zestawienie czterech dwu- lub trzycyfrowych liczb oddzielonych od siebie kropkami, przykładowo 123.176.20.89, które określają kolejno: serwer, sieć, nadrzędny komputer (host) oraz komputer lokalny. Ponieważ posługiwanie się takimi skomplikowanymi numerycznymi adresami mogłoby być problematyczne dla użytkowników Internetu, są one zastępowane alternatywnym systemem łatwych do zapamiętania domen, składających się wyłącznie ze słów bądź cyfr. W celu identyfikacji innego komputera w sieci, domena internetowa tłumaczona jest na adres numeryczny IP za pomocą usług specjalnego systemu[3].
Każdy adres domenowy zbudowany jest z oddzielonych od siebie kropkami części: wyrazów, ich skrótów bądź cyfr. Części te, zwane domenami pierwszego i kolejnych stopni czyta, się od strony prawej do lewej (czyli od końca). Przykładem może być strona Urzędu Patentowego RP: www.uprp.gov.pl. Pl oznacza kraj, w którym domena jest zarejestrowana i jest domeną krajową pierwszego stopnia. Domeny takie składają się zawsze z dwóch liter, innych dla każdego państwa na świecie. Następnie oznaczenie gov jest domeną rodzajową drugiego stopnia, zastrzeżoną dla instytucji i agencji rządowych czy ustawodawczych. Obecnie dostępnych jest czternaście takich domen, m.in. są to: com, net, org czy edu. Kolejno skrót uprp określa domenę trzeciego stopnia. Jest to ta część adresu, która może zawierać w sobie nazwę przedsiębiorstwa, znaki towarowe czy też inne oznaczenia identyfikujące przedsiębiorcę, a tym samym naruszać prawa osób uprawnionych i wywoływać najwięcej konfliktów na tym tle. Za domeną poziomu trzeciego, na początku większości adresów internetowych umieszczone jest zazwyczaj oznaczenie logiczne serwera www[4]. Należy podkreślić, iż najważniejszą częścią adresu internetowego, z punktu widzenia niniejszego opracowania, jest domena internetowa trzeciego stopnia i to ona będzie przedmiotem zainteresowania w dalszych rozważaniach.
2. Zasady rejestracji domen internetowych w Polsce
Rejestrowaniem, administrowaniem i zarządzaniem domenami internetowymi w Polsce zajmuje się Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, czyli NASK. Rejestracja nazw domen odbywa się zgodnie z obowiązującymi od 18 grudnia 2002 r. zasadami rejestracji i utrzymywania nazw domen internetowych. Aby zarejestrować domenę internetową należy złożyć odpowiedni wniosek w formie elektronicznej i pisemnej. Rejestracja może być dokonana bezpośrednio w NASK lub za pośrednictwem tzw. usługobiorcy, czyli podmiotu z którym NASK zawarł porozumienie o współpracy w zakresie obsługi rejestracji i utrzymywania nazw domen internetowych. Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa rejestruje nazwę domeny w terminie pięciu dni, chyba że zachodzi jeden z warunków odmowy rejestracji. Podstawą niezarejstrowania domeny może być przykładowo fakt, że taka nazwa domeny jest już zarejestrowana, bądź prowadzone jest w stosunku do niej postępowanie rejestracyjne. Podczas rejestracji wnioskodawca zobowiązany jest podać swoje dane identyfikacyjne, które następnie zostają udostępnione w publicznej bazie danych o abonentach nazw domen internetowych (baza WHOIS), prowadzonej przez NASK. Publiczne udostępnianie tych informacji ma na celu zapewnienie poszanowania praw użytkowników Internetu, uprawnionych z rejestracji znaków towarowych, praw autorskich i innych dóbr prawnie chronionych, które mogą być naruszone w wyniku rejestracji i używania domeny internetowej. Z chwilą rejestracji nazwy domeny zostaje zawarta z NASK umowa o rejestrację i utrzymywanie nazwy domeny. W wyniku zawarcia takiej umowy abonent jest obligowany do przystąpienia – w przypadku sporu o domenę – do postępowania mediacyjnego prowadzonego przez Sąd Polubowny ds.. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji[5] (zagadnienie to zostanie rozwinięte w ostatniej części niniejszego opracowania).
3. Domeny internetowe a znaki towarowe
Adres internetowy pełni generalnie funkcję podobną do zwykłego adresu korespondencyjnego czy też numeru telefonu, a zatem umożliwia lokalizację i ewentualnie kontakt z danym podmiotem w Internecie. Jednakże większość stron w sieci to tzw. strony komercyjne. W ich przypadku domena internetowa realizuje dodatkowo rolę oznaczenia chronionego, a mianowicie identyfikuje i indywidualizuje przedsiębiorstwo, do którego należy dana strona, a w sposób pośredni także jego towary lub usługi. Dzieje się tak, gdyż w adresach internetowych często umieszczane są po prostu nazwy handlowe czy inne oznaczenia odróżniające dane przedsiębiorstwo. Najczęściej wykorzystywane są jednak znaki towarowe[6].
Dla jasności niniejszego artykułu należy stwierdzić, że utożsamianie nazwy domeny internetowej ze znakiem towarowym wynika z definicji tego oznaczenia, która w pełni odpowiada charakterowi i funkcji, jaką pełnią nazwy w adresie internetowym. Znakiem towarowym zgodnie z art. 120 ustawy prawo własności przemysłowej[7] może być każde oznaczenie, które można przedstawić w sposób graficzny, jeżeli oznaczenie takie nadaje się do odróżnienia towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa. Znakiem towarowym może być w szczególności wyraz, rysunek, ornament, kompozycja kolorystyczna, forma przestrzenna, w tym forma towaru lub opakowania, a także melodia lub inny sygnał dźwiękowy. Ponadto przez znaki towarowe rozumie się takżeznaki usługowe. Oczywistym jest, że spośród przykładowego katalogu oznaczeń, które mogą być znakiem towarowym, do domen internetowych będą miały zastosowanie tylko znaki towarowe słowne, ich skróty bądź fragmenty.
Pierwotną funkcją znaku towarowego jest funkcja oznaczania pochodzenia czy inaczej odróżniająca. Polega ona na odróżnieniu towarów lub usług pochodzących od określonego przedsiębiorcy lub związku przedsiębiorców powiązanych ze sobą gospodarczo lub prawnie od produktów wywodzących się od innego przedsiębiorcy. Zatem znak ma wskazywać na źródło pochodzenia sygnowanych nim towarów lub usług. Ponadto dane oznaczenie może pełnić funkcję gwarancyjną – przekazując odbiorcom informację o wysokim poziomie jakości produktów oznaczonych tym znakiem, a także funkcję reklamową – zachęcając nabywców do nabywania oznakowanych towarów bądź usług[8].
Domeny internetowe zawierające w swej treści znaki towarowe pełnią rolę odróżniającą, jak już było to zaznaczone na wstępie, gdyż wskazują na pochodzenie danej strony internetowej. Ponadto są postrzegane jako skuteczne narzędzia promocji i reklamy towarów i usług oferowanych na tych stronach. Adres internetowy, w którym zostało wykorzystane dobrze znane klienteli oznaczenie przedsiębiorstwa ma bardzo dużą siłę marketingową. Gwarantuje on bowiem, że strona internetowa na którą prowadzi, będzie łatwo odnaleziona przez potencjalnych nabywców. Aby trafić na stronę WWW konkretnego przedsiębiorcy, użytkownicy Internetu z reguły odruchowo wpisują do tzw. paska adresowego adres zawierający nazwę tego przedsiębiorstwa lub jego znak towarowy bądź usługowy wraz z domeną rodzajową com lub odpowiednią domeną krajową. Dlatego też istnieje ogromne zapotrzebowanie na tego typu intuicyjne adresy internetowe, które bez podejmowania dodatkowych czynności prowadzą użytkowników Internetu na poszukiwane strony WWW[9].
Ponadto istnieje ugruntowany pogląd wśród autorów literatury przedmiotu, iż nie ma przeszkód dla zarejestrowania samej domeny internetowej jako znaku towarowego. Musi ona tylko spełniać przewidziane prawem przesłanki rejestracji znaku towarowego. Zarejestrowanie adresu internetowego, pod którym prowadzona jest działalność w sieci zwiększa zakres ochrony prawnej przyznanej właścicielowi oznaczenia.
4. Zawłaszczanie domen internetowych
Pod pojęciem zawłaszczenia domeny internetowej należy rozumieć proceder najczęściej określany jako cybersquatting, bądź też inaczej cyberpircy, domain name piracy albo domain name grabbing. Polskie tłumaczenie tych terminów to piractwo domenowe, przechwytywanie domen, zajęcie nazwy domeny albo też spekulacja domenami internetowymi. Cybersquatting definiowany jest jako zjawisko polegające na celowej rejestracji kilku lub kilkunastu domen internetowych, zawierających w swej treści cudze znaki towarowe lub ich elementy, wyłącznie w celu późniejszego odpłatnego odsprzedania ich innym osobom. W taki sposób cybersquatter wykupuje domeny zawierające zarejestrowane oznaczenia odróżniające, najczęściej blokując w ten sposób ich nabycie przez właścicieli praw ochronnych do znaków. Następnie oferuje uprawnionym z rejestracji znaków towarowych odkupienie domen za znaczne kwoty pieniężne. Należy podkreślić, iż pirat domenowy nigdy nie zamierza używać zarejestrowanych przez siebie domen, a jego jedynym celem jest osiągnięcie za nie jak najwyższego zysku.
Niektórzy definiując zjawisko cybersquattingu pomijają element rejestracji większej ilości nazw domen i uznają, że wykupienie nawet jednej domeny internetowej, zawierającej znak towarowy osoby trzeciej, z zamiarem czerpania korzyści majątkowych ze znajomości danego oznaczenia wśród odbiorców i z jego renomy, stanowi zachowanie typowe dla spekulanta domenowego. Czasem także określenie zawłaszczania domen internetowych jest odnoszone do podmiotów, które wykorzystują dobrze znane znaki towarowe w nazwach domen wyłącznie w celu nakierowania czy też przekierownia użytkowników Internetu na swoją stronę WWW zamiast na stronę podmiotu uprawnionego do zarejestrowanego oznaczenia wykorzystanego w treści adresu internetowego[10]. Odbiorca mając świadomość, jaką stronę odwiedza (gdyż wpisał odpowiedni adres), może zostać wprowadzony w błędne przekonanie, że oferowane na danej stronie produkty pochodzą od podmiotu uprawnionego do znaku służącego jako identyfikator strony[11].
W niektórych przypadkach naruszyciel rejestrując domenę nie umieszcza w niej oznaczenia identycznego do znaku towarowego, ale oznaczenie podobne, zawierające drobne różnice przystankowe czy pisarskie, tzw. literówki. Zjawisko to, zwane typosquattingiem, służy „wyłapywaniu” użytkowników Internetu robiących takie błędy i „ściągnięciu” ich na stronę naruszyciela. Podmiot wykorzystujący zmodyfikowaną wersję znaku towarowego jest najczęściej przedsiębiorcą oferującym produkty tego samego bądź bardzo zbliżonego rodzaju do towarów i usług sprzedawanych przez uprawnionego do danego oznaczenia. Odbiorcy mogą więc zostać bardzo łatwo wprowadzeni w błąd co do pochodzenia produktów prezentowanych na stronie internetowej[12].
Mimo, że poszczególne definicje zawłaszczenia domeny internetowej nieco się od siebie różnią, to jednak wszystkie odnoszą się do bardzo zbliżonych typów zachowań. Dochodzi zatem do rejestracji i używania w złej wierze nazw domen internetowych identycznych lub podobnych do cudzych chronionych oznaczeń odróżniających, z zamiarem odnoszenia korzyści majątkowych.
Należy więc zauważyć, iż podstawowym problemem przy tego typu procederach jest naruszenie prawa do znaków towarowych rejestrowanych bezprawnie przez piratów domenowych w nazwach domen internetowych. Powszechnie przyjmuje się, iż z uwzględnieniem pewnych odrębnych warunków, możliwe jest przyznanie adresom internetowym ochrony analogicznej, do tej, z jakiej korzystają oznaczenia odróżniające. Na gruncie prawa polskiego zastosowanie znajdą postanowienia ustawy prawo własności przemysłowej oraz ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji[13] (dalej u.z.n.k.).
5. Ochrona znaków towarowych w domenach internetowych w świetle prawa własności przemysłowej
Na wstępie wypada zaznaczyć, iż regulacje ustawy prawo własności przemysłowej odnoszą się wyłącznie do oznaczeń zarejestrowanych w urzędzie patentowym.
Właściciel znaku towarowego, w wyniku rejestracji danego oznaczenia odróżniającego, uzyskuje wyłączne prawo podmiotowe, na które składa się wiązka uprawnień. Z jednej strony podmiot ten może używać znaku w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej z wyłączeniem innych osób, z drugiej zaś wyposażony jest w możliwość zabronienia stronom trzecim korzystania z oznaczenia w określony sposób.
Art. 296 p.w.p. wskazuje na przesłanki, w przypadku spełnienia których uprawniony może zakazać używania jego znaku towarowego innym podmiotom. Ust. 2 wskazanego artykułu wymienia trzy przypadki bezprawnego naruszenia prawa ochronnego w obrocie gospodarczym:
1) użycie znaku identycznego do zarejestrowanego znaku towarowego w odniesieniu do identycznych towarów;
2) użycie znaku identycznego lub podobnego do zarejestrowanego znaku towarowego w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem towarowym zarejestrowanym;
3) użycie znaku identycznego lub podobnego do renomowanego znaku towarowego, zarejestrowanego w odniesieniu do jakichkolwiek towarów, jeżeli takie używanie może przynieść używającemu nienależną korzyść lub być szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku wcześniejszego.
Natomiast dodatkowo na podstawie art. 301 uprawniony do znaku towarowego powszechnie znanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej może żądać zaprzestania używania znaku identycznego lub podobnego w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych, gdy używanie takie może wprowadzić odbiorców w błąd co do pochodzenia towaru.
Omawianie przesłanek ochrony uprawnionego do znaku trzeba rozpocząć od określenia pojęcia używania danego oznaczenia. Wykorzystanie znaku towarowego w domenie musi nastąpić na terytorium RP. Należy uznać, iż oznaczenie umieszczone w treści adresu internetowego jest używane na terenie RP, jeżeli adres ten identyfikuje stronę WWW, której zawartość odnosi się, w szczególności poprzez reklamę, do towarów lub usług oferowanych i zbywanych choćby na części obszaru Polski. Ponadto, wypada podkreślić, iż sam fakt dostępności określonej domeny zawierającej znak towarowy na terytorium Polski nie przesądza o spełnieniu przesłanki używania danego oznaczenia na terenie RP. Natomiast jako zasadę należy przyjąć, że rejestracja domeny u polskiego administratora, w polskiej domenie krajowej świadczy o używaniu zawartego w niej znaku towarowego na terytorium RP.
Przepisy p.w.p. nie zawierają definicji terminu używania znaku towarowego. Ustawa określa tylko przykładowy katalog czynności, które mogą stanowić o korzystaniu z danego oznaczenia. Do wyliczenia tego należy m.in. umieszczanie znaku towarowego na opakowaniach towarów, na dokumentach związanych z wprowadzaniem produktów do obrotu, posługiwanie się nim w celu reklamy. Dodatkowo doktryna przedmiotu wskazuje, że używanie oznaczenia powinno mieć charakter rzeczywisty, tzn. znak musi być używany dla produktów i stosowany w obrocie gospodarczym w sposób wywołujący powstanie trwałych związków między oznaczeniem a towarem lub usługą. Znak winien być używany przynajmniej w swojej podstawowej funkcji odróżniającej. Zatem umieszczenie znaku towarowego w domenie internetowej identyfikującej określone komercyjne strony WWW należy uznać za jego używanie. Działanie takie jest posługiwaniem się oznaczeniem odróżniającym w celu reklamy. Ponadto wyliczenie form używania znaku zawarte w p.w.p. nie ma charakteru enumeratywnego, dlatego też wykorzystywanie takiego oznaczenia w adresie internetowym można uznać za odrębną, nie wymienioną w ustawie, kategorię używania znaku towarowego.
Trudno jednak stwierdzić, iż cybersquatter posługuje się oznaczeniem w charakterze znaku towarowego, gdy umieszcza go w domenie, która nie odnosi się do żadnej strony internetowej lub tylko do stron niekomercyjnych. W takiej sytuacji bowiem użyty znak nie odróżnia żadnych towarów lub usług.
Kolejna przesłanka odnosi się do pojęcia obrotu gospodarczego. Sama ustawa p.w.p. nie zawiera definicji tego terminu. Zgodnie z potocznym rozumieniem, ale uznanym przez autorów przedmiotu, jest to całokształt działalności związanej funkcjonalnie ze zbytem towarów lub świadczeniem usług. Bez wątpienia za używanie znaku towarowego w domenie internetowej w obrocie gospodarczym należy uznać wszystkie te przypadki, gdy adres ten identyfikuje strony WWW wykorzystywane przez przedsiębiorcę w celu oferowania i sprzedaży towarów lub usług, a także w celu ich promocji i reklamy. Natomiast sam fakt zarejestrowania domeny z cudzym znakiem towarowym czy też dostępności domeny w Internecie, nie może być uznany za używanie tego oznaczenia w obrocie gospodarczym.
Kolejnym warunkiem przesądzającym o naruszeniu prawa do znaku towarowego jest bezprawność. Wyraża się ona w tym, że rejestrujący domenę nie może skutecznie przeciwstawić uprawnionemu z prawa ochronnego na znak towarowy lub do znaku powszechnie znanego własnego tytułu prawnego do używania tego oznaczenia, a pomimo to posługuje się nim w sposób i w zakresie, który charakteryzuje samego właściciela znaku.
Następnie, ustalenie podobieństwa pomiędzy znakiem towarowym uprawnionego a oznaczeniem używanym przez naruszyciela w domenie powinno się odbywać w ten sam sposób, jak przy badaniu podobieństwa w innych warunkach. W przypadku domeny internetowej nie sprawdza się całego adresu, lecz tylko część odróżniającą, którą stanowi najczęściej domena trzeciego stopnia. Całkowicie obojętne z punktu widzenia badania podobieństwa są oznaczenie serwera (www), protokołu transmisji (http://) oraz domeny ogólne. Jak już zostało to wskazane, w wyniku rejestracji domeny może dojść do naruszenia jedynie znaku słownego. Podobieństwo tych oznaczeń ocenia się na płaszczyźnie wizualnej, gdyż badanie fonetyczne w przypadku adresów internetowych wpisywanych w przeglądarce, bądź w pasku adresowym nie będzie miało znaczenia. Podobieństwo wzrokowe wynika z wykorzystania tych samych liter dla budowy obu porównywanych oznaczeń. Drobne odchylenia pomiędzy znakami słownymi nie są wystarczające dla stwierdzenia ich zróżnicowania. Polegają one z reguły na dodaniu przyrostka lub przedrostka, zmianie liter lub nawet pojedynczej litery, a czasem wynikają z zamierzonego błędu w pisowni danego słowa. Wskazane różnice nabierają bardzo dużego znaczenia w przypadku typosquattingu.
Wykazanie podobieństwa towarów lub usług jest przesłanką stwierdzenia naruszenia prawa do znaku towarowego w granicach podobieństwa. Towary są podobne, gdy w razie umieszczenia na nich identycznego znaku o przeciętnej sile oddziaływania przeciętny odbiorca może uznać, że wywodzą się one z tego samego źródła. Przy ocenie podobieństwa uwzględnia się: rodzaj towarów, ich przeznaczenie, czy też przynależność do danej klasy międzynarodowej klasyfikacji towarów. W przypadku naruszenia prawa do znaku w domenie internetowej sugeruje się, aby przy badaniu podobieństwa towarów brać pod uwagę tylko produkty reklamowane i oferowane za pośrednictwem strony WWW identyfikowanej przez określony adres. Konieczne bowiem jest, by klientela łączyła dany towar z konkretnym znakiem towarowym, a związek ten występuje, gdy odbiorca widzi jednocześnie adres internetowy i wyświetlaną pod tym adresem stronę WWW z reklamą lub ofertą określonych produktów.
Wypełnienie warunku podobieństwa towarów może być szczególnie trudne, a nawet niemożliwe w przypadku cybersquattingu, gdy zarejestrowana domena nie identyfikuje żadnych stron internetowych. Ciężko jest bowiem określić do jakich towarów lub usług dana domena się odnosi.
Wszystkie uwagi poczynione w stosunku do podobieństwa towarów można odnieść do podobieństwa usług.
Spełnienie przesłanki ryzyka wprowadzenia w błąd jest konieczne dla stwierdzenia naruszenia prawa ochronnego na znak towarowy w granicach podobieństwa znaków lub towarów oraz naruszenia prawa do znaku powszechnie znanego. Jeżeli występuje tzw. podwójna identyczność, czyli identyczność znaków i identyczność towarów, zaistnienie ryzyka wprowadzenia w błąd jest przyjmowane za pewnik. Ponadto wykazanie ryzyka konfuzji nie jest konieczne dla ochrony znaków korzystających z renomy poza granicami podobieństwa.
Regulacja p.w.p. stanowi, iż warunkiem przyznania ochrony jest ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, obejmujące w szczególności ryzyko skojarzenia oznaczenia ze znakiem zarejestrowanym. Dla ustalenia tego pojęcia nie jest wystarczające stwierdzenie skojarzenia między znakami, jakie może być wywołane ich znaczeniowym podobieństwem. Konieczne jest jeszcze ustalenie niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd co do źródła pochodzenia towarów lub usług.
Ryzyko konfuzji w sytuacji posłużenia się cudzym znakiem towarowym w adresie internetowym występuje, gdy domena identyfikuje stronę, na której wykorzystywane są oznaczenia identyczne lub podobne do tego użytego w adresie w odniesieniu do reklamy lub oferty towarów lub usług naruszyciela. Niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd zachodzi także wówczas, jeżeli na stronie, której dotyczy domena, nie użyto oznaczenia identycznego lub podobnego do znaku właściciela, a strona ta zawiera jedynie informacje oraz opis cech i właściwości produktów naruszyciela. Powodem konfuzji użytkownika Internetu w tym wypadku może być jego świadomość jaką stronę odwiedza, ale także, to iż adres strony cały czas jest wyświetlany w pasku adresowym, działając jak szyld przedsiębiorstwa. W tej sytuacji klient może powziąć przekonanie, iż produkty prezentowane na stronie identyfikowanej przez domenę z cudzym znakiem pochodzą od uprawnionego. Jednakże ryzyko wprowadzenia w błąd może zaistnieć także wtedy, kiedy naruszyciel na stronie używa własnego niepodobnego do znaku właściciela oznaczenia. Nabywca może uznać, iż skoro domena zawiera znak uprawnionego, to posługujący się tym oznaczeniem podmiot pozostaje w prawnych lub gospodarczych powiązaniach z uprawnionym.
Warunkiem uzyskania ochrony znaków towarowych renomowanych poza granicami podobieństwa produktów jest wykazanie, że używanie znaku przez naruszającego było nieusprawiedliwione, może mu przynieść nienależną korzyść lub być szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku. Posługujący się czyimś znakiem pasożytniczo wykorzystuje jego renomę, powodując przeniesienie pozytywnych skojarzeń związanych z danym oznaczeniem na produkty nie pochodzące od uprawnionego. Szkodliwe dla odróżniającego charakteru znaku jest używanie go w sposób powodujący osłabienie lub nawet utratę zdolności odróżniającej. Negatywnie na dobrą sławę znaku wpływa także posługiwanie się nim w sposób ośmieszający lub obniżający jego renomę. Użycie przez naruszyciela w adresie internetowym oznaczenia identycznego lub podobnego do renomowanego znaku towarowego uprawnionego może wywołać każdy z wyżej wymienionych skutków nieusprawiedliwionego posłużenia się chronionym oznaczeniem odróżniającym[14].
6. Ochrona znaków towarowych w domenach internetowych w świetle ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
Uzyskanie ochrony w przypadku bezprawnego naruszenia prawa przyznanego przez znak towarowy jest uzależnione od spełnienia szeregu przesłanek określonych w p.w.p., których wykazanie w niektórych wypadkach może być bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Wtedy konieczne jest uzyskanie ochrony w oparciu o inne przepisy niż prawo własności przemysłowej. Podstawową regulację w takiej sytuacji stanowią przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Postanowienia u.z.n.k. znajdą zastosowanie do niezarejstrowanych i nieznanych powszechnie, ale używanych znaków towarowych.
Określone zachowanie, by mogło być uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, musi być podjęte w ramach działalności gospodarczej, sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, a także zagrażać lub naruszać interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
Sama u.z.n.k. nie zawiera definicji pojęcia działalności gospodarczej, a jedynie podaje przykładowe wyliczenie jej rodzajów. Art. 1 ustawy wymienia m.in. produkcję przemysłową i rolną, handel czy usługi. Natomiast orzecznictwo określiło cechy, jakim działalność ta musi odpowiadać. Wskazuje się więc na jej zawodowy charakter, powtarzalność podejmowanych aktywności, podporządkowanie zasadzie opłacalności i zysku (racjonalnego gospodarowania), a także uczestnictwo w obrocie gospodarczym.
Istotne znaczenie ma fakt, iż czynu nieuczciwej konkurencji dopuścić się może przedsiębiorca. Zgodnie z art. 2 u.z.n.k. jest nim osoba fizyczna, prawna oraz jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości prawnej, która prowadząc, chociażby ubocznie działalność zarobkową lub zawodową uczestniczy w działalności gospodarczej. Także w tym przypadku orzecznictwo i doktryna określiły konstytutywne cechy terminu przedsiębiorcy. Wskazuje się zatem, iż przedsiębiorcą jest osoba, która zawodowo, czyli profesjonalnie, zarobkowo, dla osiągnięcia zysku, w sposób powtarzalny świadczy dla innych jakieś dobro lub usługi – a więc prowadzi działalność gospodarczą.
Umieszczanie w domenie cudzego znaku towarowego i oferowanie lub reklamowanie produktów za pomocą identyfikowanej przez nią strony internetowej można traktować jako aktywność podejmowaną w ramach działalności gospodarczej. Podobnie działaniem w ramach obrotu gospodarczego, ze względu na jego trwały i ewidentnie zarobkowy charakter, jest przypadek cybersqattingu polegający na wielokrotnym zbywaniu domen podmiotom uprawnionym do określonego oznaczenia. Natomiast wydaje się, iż jednorazowego aktu sprzedaży adresu internetowego nie można uznać na gruncie u.z.n.k. jako mieszczącego się ramach działalności gospodarczej.
Kolejnym warunkiem kwalifikującym zachowanie jako czyn nieuczciwej konkurencji jest działanie lub zaniechanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami. Wystarczy spełnienie jednej z tycz przesłanek w połączeniu z zagrożeniem lub naruszeniem interesu innego przedsiębiorcy lub klienta. Działaniem sprzecznym z prawem jest zachowanie niezgodne z nakazami zawartymi w obowiązujących aktach prawnych, przy czym nie jest ono uzależnione od winy, a nawet świadomości sprawcy. Zatem aktywność polegającą na użyciu cudzego oznaczenia w domenie internetowej należy uznać za sprzeczną z prawem, jako wkraczającą w wyłączne prawo ochronne na znak towarowy przysługujące uprawnionemu zgodnie z przepisami p.w.p.
Pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami nie zostało zdefiniowane w samej u.z.n.k., ale także nie w pełni określiły je doktryna i orzecznictwo. Terminem tym obejmuje się z pewnością, nie będące normami prawnymi, reguły postępowania podobne do zasad współżycia społecznego, które powinny przestrzegać osoby fizyczne, ale także podmioty prowadzące działalność gospodarczą. W związku z powyższym należy uznać, iż wykorzystywanie cudzych znaków towarowych w celu ściągnięcia klienteli na własną stronę internetową, cybersquatting lub blokowanie domen konkurencji, a zwłaszcza jej dyskredytowanie stanowi niedopuszczalne formy konkurowania pomiędzy pomiotami gospodarczymi, naruszające dobre obyczaje.
Ostatnią przesłanką jest naruszenie, ale także zagrożenie interesów innego przedsiębiorcy lub klienta. Groźba naruszenia wskazanych interesów musi być sprzeczna z prawem lub dobrymi obyczajami, także dotyczyć interesu o pewnej wadze gospodarczej. Ponadto zagrożenie musi być realne, czyli powinno zachodzić prawdopodobieństwo naruszenia. W tym przypadku piractwo domenowe, blokowanie domeny konkurenta, czy też wykorzystywanie jej do działalności komercyjnej rejestrującego adres internetowy uniemożliwiają właścicielowi znaku towarowego posługiwanie się w Internecie najprostszą domeną zawierającą oznaczenie, które mu wyłącznie przysługuje. W ten sposób utrudniony zostaje kontakt przedsiębiorcy z odbiorcami korzystającymi z sieci, co bez wątpienia narusza jego interes. Z kolei poprzez uniemożliwienie użytkownikom Internetu znalezienia oferty lub skorzystania z usług wybranego dostawcy pod najbardziej typowym dla niego adresem internetowym zostaje naruszona sfera interesów klienteli.
Powyżej wskazane i omówione przesłanki wynikały z art. 3 u.z.n.k., a zatem klauzuli generalnej. Należy jednak także rozważyć możliwość zakwalifikowania form używania znaków towarowych w domenach internetowych jako konkretnych czynów nieuczciwej konkurencji, określonych w art. 5 – 17e u.z.n.k. Zachowania bowiem powinny być najpierw badane pod kątem przesłanek poszczególnych czynów, a dopiero gdy nie mieszczą się w ramach któregokolwiek z tych przepisów, powinny być oceniane z punktu widzenia klauzuli generalnej.
Rejestracja domeny z cudzym znakiem towarowym, a następnie jej wykorzystanie do identyfikowania strony internetowej, za pomocą której prowadzi się działalność komercyjną, można zakwalifikować jako czyn określony w art. 5 u.z.n.k. Wedle tego przepisu czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, (…) lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczania innego przedsiębiorstwa. Charakterystycznym symbolem, o którym mowa w ustawie, może być znak towarowy. Użycie go w adresie internetowym przez podmiot nieuprawniony może wywołać błędne przeświadczenie u klientów, iż strony identyfikowane przez tą domenę należą do właściciela oznaczenia. Odbiorcy zostaną więc wprowadzeni w błąd co do tożsamości przedsiębiorstwa. Jeżeli dana strona jest wykorzystywana także do reklamowania produktów, zachowanie naruszyciela można zakwalifikować dodatkowo jako czyn określony w art. 16 ust. 1 pkt 2 u.z.n.k. Przepis ten reguluje znamiona reklamy wprowadzającej klienta w błąd, która może wpłynąć na decyzję co do nabycia towaru lub usługi.
Zdaniem niektórych autorów literatury przedmiotu, bezprawność cybersquattingu na gruncie klauzuli generalnej nie budzi wątpliwości. Jednak zakwalifikowanie tego działania jako jednego z czynów nieuczciwej konkurencji może być problematyczne. Zgodnie z takim stanowiskiem piractwo domenowe nie wyczerpuje znamion żadnego z przytoczonych czynów. Jednakże można spróbować objąć wskazane procedery regulacją art. 15 u.z.n.k., a więc czynem polegającym na utrudnianiu dostępu do rynku. Chociaż głównym celem cybersquatterów nie jest ograniczenie konkurentom możliwości wykorzystywania Internetu do oferowania czy reklamowania swoich produktów, tylko uzyskanie jak najwyższej ceny przy zbywaniu domeny właścicielowi znaku internetowego, to skutkiem takiego zachowania jest utrudnianie dostępu do klientów.
Podsumowując, należy zauważyć, iż ani p.w.p. ani u.z.n.k. nie zawierają pełnej ochrony przed wszystkimi formami używania znaków towarowych w Internecie. Wynika to z faktu, iż obydwie ustawy chronią właściciela znaku towarowego przed posłużeniem się jego oznaczeniem w obrocie gospodarczym, nie uwzględniając nowego medium wykorzystywanego poza tym obrotem, jakim jest Internet. Przykładowo zapewnienie ochrony będzie znaczenie utrudnione w sytuacji, gdy działania pirata domenowego będą pojedynczym aktem uczestnictwa w obrocie gospodarczym[15].
7. Sposoby rozwiązywania sporów o domenę
W związku z faktem, iż ochrona oznaczeń odróżniających w Internecie jest zagadnieniem stosunkowo młodym i nie została jeszcze odrębnie uregulowana prawem, stworzony został system alternatywnego rozstrzygania sporów dotyczących naruszania praw podmiotów w wyniku rejestracji domen internetowych. Pozwala on uniknąć problemów z dochodzeniem roszczeń przed sądami powszechnymi, związanych z brakiem odpowiednich norm prawnych, a także określeniem prawa właściwego czy jurysdykcji.
Obecnie na świecie funkcjonuje kilkadziesiąt procedur polubownego rozwiązywania sporów o nazwy domen internetowych. Przykładowo w 1999 roku rozpoczął działalność arbitraż przy ICANN – organizacji międzynarodowej kompetentnej do tworzenia nazw domen internetowych. Rozstrzyganie sporów w tym przypadku odbywa się w oparciu o, uzgodnione ze Światową Organizacją Własności Intelektualnej (WIPO), „Zasady jednolitego rozwiązywania sporów dotyczących domen internetowych” (UDRP). W myśl tej regulacji każdy na czyją korzyść dokonano rejestracji domeny, zobowiązany jest poddać się rozstrzygnięciu autoryzowanego przez ICANN panelu arbitrażowego, w razie, gdy osoba trzecia zgłosi przed takim panelem roszczenie dotyczące domeny. Arbitrzy, uznając zasadność roszczeń skarżącego, mogą tylko orzec o usunięciu spornej domeny bądź o przeniesieniu rejestracji domeny na wygrywającego sprawę.
W Polsce również istnieje taka droga rozwiązywania sporów domenowych. W 2003 roku powołano do życia Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji w Warszawie (PIIT). Zasady postępowania i rozstrzygania konfliktów określa „Regulamin mediacji oraz arbitrażu w sprawach dotyczących nazw domen internetowych”. Postępowanie przed PIIT może dotyczyć jedynie sporów o naruszenie praw w wyniku rejestracji nazwy domeny internetowej z zakończeniem pl. Regulamin stosuje się wyłącznie w przypadku sporów, w których przynajmniej jedna ze stron ma siedzibę lub miejsce zamieszkania na terenie Polski. Obowiązujące zasady nie zawierają norm materialnych, na podstawie których ma następować rozstrzyganie konfliktów. Ma się on jednak odbywać w oparciu o obowiązujące prawo RP[16].
Głównym celem polubownego rozstrzygania sporów jest zapewnienie osobom, których prawa ochronne na znak towarowy zostały bezprawnie naruszone przez podmioty trzecie, szybkiej i relatywnie niedrogiej procedury odzyskiwania domen internetowych. Postępowania arbitrażowe są doskonałą alternatywą dla długotrwałych i kosztownych procesów sądowych.
8. Uwagi końcowe
W czasach powszechnej obecności Internetu w obrocie gospodarczym, zawłaszczanie domen internetowych, a co za tym idzie powstawanie sporów na ich tle jest zjawiskiem często spotykanym. Używanie w adresach internetowych cudzych oznaczeń odróżniających, w szczególności znaków towarowych, powoduje naruszenie monopolu uprawnień przyznanych właścicielowi danego oznaczenia. Podmiot pokrzywdzony ma możliwość uzyskania ochrony przysługujących mu praw na podstawie obowiązujących w Polsce aktów prawnych, o których była mowa w treści niniejszego artykułu. Jednakże w niektórych przypadkach może ona okazać się niewystarczająca wobec różnorodności form posługiwania się cudzym znakiem w Internecie. Wobec tego, wydaje się uzasadniony postulat, iż ustawodawca polski, idąc za przykładem potentata w dziedzinie ochrony oznaczeń odróżniających w cyberprzestrzeni – Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, powinien odrębnie i kompleksowo uregulować system ochrony znaków towarowych wykorzystywanych w domenach internetowych.
[1] J. Ożegalska – Trybalska : Adresy internetowe. Zagadnienia cywilnoprawne, PIPWI UJ 2004, z. 84, s. 25.
[2] IP (Internet Protocol) jest zespołem protokołów, czyli zasad porozumiewania się komputerów w Internecie. Obejmuje on wspólne standardy regulujące transmisję danych oraz formaty przesyłanych komunikatów.
[3] J. Ożegalska – Trybalska: Adresy internetowe…, op. cit., s. 25 i n., J. R. Antoniuk: Ochrona znaków towarowych w Internecie, Warszawa 2006, s. 50 i n.
[4] M. Kondrat: Znaki towarowe w Internecie, ABC 2001, s. 30 – 33; J. R. Antoniuk: Ochrona znaków towarowych w Internecie, op. cit., s. 51 i n.
[5] J. Ożegalska – Trybalska: Adresy internetowe…, op. cit., s. 37 i n.
[6] J. Ożegalska: Prawne problemy posługiwania się adresami (domenami) internetowymi w obrocie gospodarczym, Radca Prawny, 2001, nr 1, s. 23 i 24; P. Podrecki (red.): Prawo Internetu, Warszawa 2004, s. 453 i 454.
[7] Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz. U. 2003, nr 111, poz. 1117 ).
[8] J. R. Antoniuk: Ochrona znaków towarowych w domenach internetowych w świetle prawa własności przemysłowej, PUG 2004, nr 9, s.10 i 11.
[9] Ożegalska – Trybalska: Adresy internetowe…, op. cit., s. 67 i 68.
[10] Ożegalska 0 Trybalska: Adresy internetowe…, op. cit., s. 72 – 74; J. R. Antoniuk: Ochrona znaków towarowych w Internecie, op. cit., s. 64.
[11] P. Podrecki(red.): Prawo …, op. cit., s. 465.
[12] J. R. Antoniuk: Ochrona znaków towarowych w domenach w świetle prawa…, op. cit., s. 11.
[13] Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. 2003 nr 153 poz. 1503 – tekst jednolity)
[14] Cały punkt VI został napisany w oparciu o artykuł J. R. Antoniuka: Ochrona znaków towarowych w domenach w świetle prawa… op. cit., s. 12 – 15, oraz publikację tego samego autora: Ochrona znaków w Internecie, op. cit., s. 156 i n, a także dzieło J. Ożegalskiej – Trybalskiej: Adresy internetowe…, op. cit., s. 137 i n.
[15] Cały punkt VII został napisany w oparciu o artykuł J. R. Antoniuka: Ochrona znaków towarowych w domenach internetowych w świetle ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, PUG 2003, nr 7, s. 3 – 5, oraz publikację tego samego autora: Ochrona znaków w Internecie, op. cit., s. 200 i n.
[16] J. R. Antoniuk: Ochrona znaków towarowych w Internecie, op. cit., s. 53 – 60, P. Podrecki: Prawo Interentu, op. cit., s. 467 – 470.
Post Views:
4 038